Suknie ślubne plus size

Oferta dla kobiet o większych rozmiarach jest bardzo uboga. Kobiety o większych gabarytach, spacerując po salonach, coraz bardziej są przygnębione, ponieważ wiele z nich nie ma żadnego modelu, który mogłaby na siebie założyć. Obsługa przykłada suknię w rozmiarze 36/38 do ich ciała i mówi „teraz sobie wyobraź…” Panny Młode wychodzą zatem zrezygnowane, a ich myśli krążą między chęcią pójścia na dietę a frustracją z powodu salonów, które ignorują segment większych rozmiarów na rynku.

Niektóre rzeczy łatwo sobie wyobrazić. Jeśli suknia jest niezabudowana i ma prostą spódnicę, wystarczy nieco wysilić szare komórki. Jeśli jednak góra jest zabudowana a ręka nawet nie przechodzi przez rękaw, jest to trudniejsze. Dodatkowo, o czym niestety nie zawsze informuje obsługa w salonie, w różnych rozmiarach są różne proporcje. Jeśli Panna Młoda przykłada do ciała suknię r36/38 a potem zamawia r44, układ koronek czy rozstaw ramiączek nieco się zmieni. Panna młoda plus size jest też z reguły wyższa od swoich koleżanek. Zamawiając suknię musi więc uwzględnić to, że również talia lub wysokość, na której zaczynają się/kończą falbanki/koronki wypadnie w innym miejscu niż w przymierzanym wcześniej modelu.

Jest jeszcze jeden duży problem z przymierzaniem sukien. Nie jesteśmy w stanie zobaczyć, jak dany fason i materiał będą wyglądać na ciele. Na przykład, jeśli sukienka jest luźna, prawdopodobnie podkreśli każdą fałdkę. Nie jest to widoczne, jeśli jedynie przyłożymy sukienkę do ciała, bez jej zapinania. Końcowy efekt może więc rozczarować pannę młodą. To samo jest z sukienkami bez usztywnień. Dobre wyglądają na modelkach, ale dopiero po założeniu (nie przymierzeniu!) widać, że wydobywają boczki (w przypadku większych rozmiarów) i kości (w przypadku chudych sylwetek).

Suknie ślubne dla puszystych

Co się dzieje? Na szczęście pojawia się pomocniczy rynek. W końcu można coś przymierzyć, a nie tylko przykładać. W końcu coś sięga do ziemi, a nie tylko do kostek. I wreszcie można zobaczyć, jak suknie naprawdę wyglądają na ciele. Po dopasowaniu sukni będą zachowane proporcje. Tylko jedno ALE. Ten rynek jest baaardzo mały. I znów można byłoby się zastanawiać: czy tylko ja jestem taka duża? Czy nie ma innych panien młodych o rozmiarze XXL? Tak, są. Gdzie więc są ich suknie??? A Ty, droga panno młoda, czy przypadkiem nie jesteś na diecie? Teraz nosisz rozmiar 46, ale dążysz do 42? Więc ostatecznie zostaniesz z suknią w rozmiarze 42. Nawet jeśli po ślubie znów wrócisz do plus size. To samo dzieje się z drobniejszymi kobietami. Często na etapie przymiarek szukamy czegoś w rozmiarze 38/40, a ostatecznie trzeba ją zwężać, zwężać, aż wychodzi 36. I to często bez żadnych diet. Po prostu dużo spraw do załatwienia, dużo stresu i mało czasu. I czas ucieka. I w efekcie większość sukien na rynku ma małe rozmiary.

Na szczęście jednak znajdzie się coś w rozmiarze XXL Można przejrzeć prywatne oferty, o których już wcześniej pisałam tutaj, opisując ich zalety i wady. Można również zadzwonić do salonów i zapytać o ekspozycyjne modele w rozmiarze plus size, co ma swoje dobre i złe strony. Można także odwiedzić sklep z używanymi sukienkami ślubnymi, gdzie prawdopodobnie będzie kilka modeli do przymierzenia. Suknie są starannie wyselekcjonowane i zazwyczaj pochodzą od sprawdzonych producentów.

Wybór sukien ślubnych XXL

Nie ważne jaki kanał wybierzesz, musisz jednak zaakceptować pewne ustępstwa. Istnieje prawdopodobieństwo, że jedyna sukienka, która Cię dobrze pasuje, może być na przykład biała, podczas gdy Ty wybierałaś kremową. Albo może być odkryta, podczas gdy chciałaś zamkniętą. Wiesz, że można dołączyć bolerko, ale Ty chciałaś od razu zamkniętą. Jeśli nie lubisz ustępstw, lepiej wybierz się od razu do krawcowej, która szyje suknie ślubne. Istnieje możliwość, że sukienka będzie dokładnie taka, jaką chciałaś, ale musisz przygotować się na duże ryzyko (ktoś, kto nie zna się na szyciu i tkaninach nie będzie w stanie dokładnie wytłumaczyć, jak uszyć suknię) i obniżenie jakości sukni, o czym wspomniałam wcześniej.

Nie ważne, jakie rozwiązanie wybierzesz, ważne jest, abyś pamiętał o jednym. Bez względu na to, czy jesteś gruba czy chuda, każda panna młoda musi podkreślić swoje zalety i ukryć wady. Nie oznacza to, że chude osoby dobrze wyglądają we wszystkim. Cienkie panny młode często muszą się zakrywać, ponieważ widać im kości. Natomiast kobiety plus size mają zazwyczaj więcej wyboru. Pokaż swoją kobiecość zamiast się ukrywać! Twój narzeczony, Twoi rodzice, Twoi przyjaciele – wszyscy kochają Cię taką, jaka jesteś, we własnym rozmiarze!